wtorek, 29 grudnia 2009

Victoria sandwich cake czyli najprostsze ciasto przekładane


Victoria sandwich cake to chyba najprostsze ciasto przekładane jakie znam. Nie jest jakieś wyszukane ale ostatnio sprawdziło się z okazji pewnej małej uroczystości i "robiło" za tort. Bitą śmietanę w połączeniu z dżemem malinowym uwielbiam. Idealne, gdy nie dysponujemy czasem a musimy mieć jakieś ciasto "z masą". Przepis pochodzi z książki "Coffee morning cakes" wydawnictwa Parragon Books.


Victoria sandwich cake czyli najprostsze ciasto przekładane

  • 175 g masła
  • 175 g drobnego cukru
  • 3 jajka, roztrzepane
  • 175 g mąki ze środkiem spulchniającym
  • 3 łyżki dżemu malinowego
  • 1 kubek słodkiej śmietany(double cream)
  • cukier puder do posypania

Nastawiamy piekarnik na 180 st C. Smarujemy dwie 18 cm okrągłe foremki i wykładamy je papierem do pieczenia(użyłam jednej 20 cm i ciasto przecięłam na pół).
Masło i cukier ucieramy razem do białości. Stopniowo dodajemy po jednym jajku dokładnie ubijając po każdym dodaniu. Przesianą mąke i sól dodajemy do masy i delikatnie mieszamy.
Przekładamy ciasto do obu foremek(lub do jednej) i pieczemy 25-30 minut(najlepiej sprawdzić patyczkiem, zwłaszcza gdy pieczemy w jednej, czas pieczenia nieco się wydłuży).
Wyjmujemy z piekarnika i pozostawiamy ok minuty. Oddzielamy nożem ciasto od boków foremki , wyjmujemy na czystą ściereczkę i usuwamy papier. Gdy wystygnie smarujemy jedno ciasto dżemem i nakładamy na to bitą śmietanę, przykrywamy drugim ciastem(lub drugą połówkę). Posypujemy cukrem pudrem.

Kuchnia Świąteczna 2009

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Keks królewski

Ciasta z bakaliami to jedne z moich ulubionych ciast. Niegdyś, gdy jeszcze nie znałam brownies i różnych alkoholowych wynalazków, keks, był dla mnie ciastem najlepszym. Miłość do bakalii pozostała i zawsze bardzo chętnie ciasta z bakaliami konsumuję. Keks królewski jest bardzo maślany, wilgotny i smaczny. I choć tego rodzaju ciasta mogą poleżeć długo, to jednak ten egzemplarz nie miał tego szczęści i zniknął błyskawicznie. Idealny na święta.

Keks królewski

  • 1 1/2 szklanki maki
  • 1 szklanka cukru
  • 250 g masła
  • 5 jajek
  • 1 1/2 szklanki bakalii(rodzynki, suszone morele, figi, daktyle, orzechy, migdały)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki maki ziemniaczanej

Bakalie zalewamy wrzątkiem, pozostawiamy na 25 minut a gdy napęcznieją, osączamy. Morele, figi i daktyle kroimy na mniejsze kawałki. Orzechy i migdały siekamy. Bakalie obtaczamy w mące ziemniaczanej. Żółtka ucieramy z cukrem i masłem na puszystą masę. Z białek ubijamy sztywną pianę, dodajemy do masy i delikatnie mieszamy, następnie dodajemy proszek do pieczenia. Bakalie mieszamy z mąką i łączymy z masą. Ciasto wkładamy do keksówki wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st i pieczemy 45 minut. Upieczone ciasto zostawiamy w formie do przestudzenia po czym jeszcze ciepłe wyjmujemy i całkowicie studzimy.

Kuchnia Świąteczna 2009

piątek, 27 listopada 2009

Brownies z pomarańczą i białą czekoladą


O tym, że lubię brownies, niektórzy wiedzą już od dawna. I z wielką ochotą wypróbowuję nowe przepisy, często bardzo podobne jeden do drugiego. Wcale mi to oczywiście nie przeszkadza, bo nie mam nic przeciwko takiemu kawałkowi przepysznego czekoladowego ciasta, no choćby nawet i raz w tygodniu. Przepis na brownies z pomarańczą i białą czekoladą bardzo mnie zaintrygował z uwagi na obecność całej, świeżej pomarańczy. Byłam bardzo ciekawa jak to "się zachowa" w cieście i jak będzie smakowało. Nie rozczarowałam się, o nie. Było bardzo ale to bardzo pyszne, a samo ciasto brownies, chyba najlepsze jakie do tej pory robiłam. Delektowałam się każdą łyżeczką z prawie półpłynnej, środkowej części ciasta. Dla mnie - pycha! Bardzo dziękuję Wiosence za podzielenie się tym przepisem.



 Brownies z pomarańczą i białą czekoladą

  • 150 g gorzkiej czekolady
  • 5 jajek
  • 200 g cukru trzcinowego
  • 100 g cukru
  • 100 g masła
  • 150 g mąki
  • 1 łyżka kakao
  • 100 g orzechów włoskich
  • 1 duża pomarańcza z cienką skórką
  • 100 g białej czekolady

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Jajka łączymy z cukrami, mąką i kakao. Dodajemy rozpuszczoną czekoladę i masło. Orzechy siekamy i wrzucamy do ciasta. Sparzona pomarańczę kroimy w kostkę, dodajemy do ciasta, mieszamy. Na koniec dodajemy posiekaną białą czekoladę. Ciasto przelewamy do foremki o wymiarach 25 na 25 cm( u mnie była 23 na 23) wyłożonej pergaminem. Pieczemy ok 40 min w temp. 180 st C. Można podawać z lodami


piątek, 20 listopada 2009

Muffiny imbirowe z gruszkami


Muffiny imbirowe z gruszkami to mój pierwszy przepis Nigelli. I jestem jak na razie bardzo zachęcona do korzystania z jej przepisów, a książkę "Nigella express", którą kupiłam ponad rok temu trzymam bardziej "pod ręką". Te muffiny są niemalże perfekcyjne, odpowiednio słodkie, odpowiednio wilgotne(te gruszki!), bardzo smaczne i chociaż najlepsze są na ciepło, to z apetytem zjadaliśmy je również na drugi dzień. Polecam!

Muffiny imbirowe z gruszkami

  • 250 g mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150 g drobnego cukru
  • 75 g brązowego cukru(light) plus dodatkowe 1/2 łyżeczki na każdą muffinę do posypania
  • 1 łyżeczka mielonego imbiru
  • mała śmietana kwaśna(142 ml)
  • 125 ml oleju roślinnego
  • 1 łyżka(15 ml) miodu
  • 2 jajka
  • 1 duża gruszka(ok 300 g), obrana, pozbawiona gniazd nasiennych i pokrojona w kostkę o wymiarach 5 mm( u mnie były 3 mniejsze)

Piekarnik nastawiamy na temp 200 st C i przygotowujemy foremkę na 12 muffin
Do miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, cukry i imbir.
W dużej misce mieszamy śmietanę, olej, miód i jajka i łączymy z suchymi składnikami.
Dodajemy gruszki i wypełniamy ciastem foremki.
Każdą muffinkę posypujemy brązowym cukrem(1/2 łyzeczki) i pieczemy 20 minut. Wyjmujemy na kratkę. Najlepsze jeszcze ciepłe.

niedziela, 15 listopada 2009

Ciasto orzechowe z polewą czekoladową

Kolejna moja propozycja do Orzechowego Tygodnia, to coś na słodko. Proste, maślane, orzechowe ciasto. I choć samo w sobie jest dość suche, to jednak polewa z czekolady, wystarczająco to ciasto nawilża, i wcale ta suchość nie przeszkadza. Dodatkowo, te kawałeczki orzechów, mniam.


Ciasto orzechowe z polewą czekoladową

  • 185 g masła
  • 95 g cukru brązowego
  • 2 jajka, o temperaturze pokojowej
  • 185 g mąki ze środkiem spulchniajacym
  • 90 g orzechów włoskich, posiekanych
  • 3 łyżki mleka
Polewa:
  • 125 g ciemnej czekolady, w kawałkach
  • 20 g masła

Piekarnik nastawiamy na 180 st C. Natłuszczamy tortownicę o średnicy 20 cm i wykaładamy papierem do pieczenia.
Cukier z masłem ubijamy przez 5 minut, dodajemy po jednym jajku, dobrze ubijając po każdym dodaniu. Mieszamy z mąką, 60 g orzechów i mlekiem, na przemian. Wykładamy ciasto do torownicy. Pieczemy przez 35 minut. Pozostawiamy w foremce przez 5 minut, po czym wyjmujemy i studzimy na kratce.
Rozpuszczamy czekoladę z masłem w rondelku, mieszając do momentu rozpuszczenia czekolady. Lekko studzimy i smarujemy wierzch ciasta. Posypujemy pozostałymi orzechami.
Przepis pochodzi z książki "Cakes & slices" wydawnictwa Murdoch.


sobota, 14 listopada 2009

Sałatka z tuńczyka i orzechów włoskich


Naszło mnie wczoraj na sałatkę a ponieważ trwa Orzechowy Tydzień a i Bar Sałatkowy II został otwarty, znalazłam przepis na sałatkę z tuńczykiem i orzechami włoskimi. Ale kiedy wczoraj wieczorem chciałam się zabrać do przyrządzania tejże sałatki, zniknęła mi książeczka, w której miałam przepis. Przepadła jak kamfora. Na nic zdały się poszukiwania dzisiaj z rana. Na szczęście bardzo podobny przepis znalazłam tutaj. Przyrządzenie sałatki z tuńczyka i orzechów włoskich to kwestia dosłownie minut. I choć niewiele w niej składników, to bardzo fajnie się komponują i smakują. Parę osób zdążyło ją już dzisiaj przetestować. Smakowało!
Sałatka z tuńczyka i orzechów włoskich

Przepis na sałatkę z tuńczyka i orzechów włoskich
  • 200 g ryżu(szklanka suchego)
  • puszka tuńczyka w oleju
  • 50-100 g orzechów włoskich
  • majonez(ok szklanki)
  • szczypiorek
  • sól i pieprz

Ryż gotujemy w osolonej wodzie na pół twardo. Studzimy. Dodajemy tuńczyka, posiekane orzechy włoskie, szczypiorek i majonez. Całość mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem. Schładzamy w lodówce



II Bar sałatkowy zaproszenie

czwartek, 12 listopada 2009

Śledzie a la Milanówek


Bardzo, ale to bardzo lubię śledzie. I choć przez jakiś czas mogę się bez nich obyć, a nawet przez pewien dłuższy czas musiałam się obyć, to nachodzi mnie na nie czasami taka ochota, że zrobić muszę. Na szczęście mam teraz dostęp do filetów śledziowych, więc robię je regularnie kilka razy w roku. Obowiązkowo oczywiście na święta. Śledzie a la Milanówek są bardzo proste do zrobienia. Pyszny pomidorowy, lekko słodkawy sos świetnie komponuje się ze śledziami. Śledzie a la Milanówek dzięki dodatkowi ziaren gorczycy mogą dość długo postać, co jest przydatne, gdy tydzień po świętach, nachodzi nas ochota na coś "świątecznego". Polecam. Przepis pochodzi z książeczki Hanny Szymanderskiej "Wigilia"

Przepisy na inne, pyszne śledzie:

Śledzie w cytrynowo-korzennej zalewie
Śledzie z ziołami
Śledzie po kaszubsku
Śledzie z rodzynkami 

Śledzie a la Milanówek



Przepis na śledzie a la Milanówek

  • 50 dag filetów śledziowych
  • 2 łyżki cukru
  • 1/4 szkl. oleju
  • 4 łyżki octu 6% (daję winny)
  • 4 łyżki koncentratu pomidorowego
  • 30 dag cebuli
  • 2-3 ziarna ziela angielskiego
  • listek laurowy
  • kilka ziaren gorczycy


Cebulę siekamy w cienkie półtalarki, szklimy na oleju, dodajemy cukier i jeszcze chwilę smażymy. Następnie dodajemy ocet, koncentrat, przyprawy, mieszamy i dusimy kilka minut. Dodajemy gorczycę, zdejmujemy z ognia, studzimy.
Pokrojone na kawałki filety śledziowe przekładmy warstwami z sosem. W lodówce może stać do 2 tygodni.
Przepis bierze udział w akcji Gotujemy po polsku, którego patronem jest serwis zPierwszegotłoczenia.pl

Śledzie a la Milanówek

Gotujemy po polsku! - edycja II

poniedziałek, 9 listopada 2009

Jajka na śmietanie


To było jedno z ulubionych dań mojego dzieciństwa. Serwowane przez babcię. Wielokrotnie, podczas corocznych wakacji. Jajka prosto "od kury", świeża "prawdziwa" śmietana. Przygotowane w specjalnym do tego celu małym rondelku. Mocno popieprzone. To chyba u babci polubiłam pieprz. Teraz kiedy robię sobie te jajka myślami wracam do tamtych chwil, do tamtych zapachów i smaków, do tamtej wioski wśród roztoczańskich wzgórz. Do mojej babci...
Jajka na śmietanie


Przepis na jajka na śmietanie

  • 2 jajka
  • 1-2 łyżki śmietany
  • sól i pieprz do smaku

Jajka wbijamy na patelnię, dodajemy śmietanę, mieszamy cały czas podczas smażenia. Dodajemy sól i pieprz. Podajemy natychmiast.
Przepis bierze udział w akcji Gotujemy po polsku, którego patronem jest serwis zPierwszegotłoczenia.pl

Gotujemy po polsku! - edycja II

sobota, 31 października 2009

Risotto z dynią


Niemalże w ostatniej chwili załapałam się na organizowany przez Beę Festiwal Dyni.
Niestety tym razem tylko jeden przepis, ale również smaczny jak moje poprzednie, ubiegłoroczne propozycje. Dzięki tej akcji, powoli poznaję i przekonuję się do tego coraz bardziej popularnego warzywa. Beo, to dzięki Tobie odważyłam się po raz pierwszy sięgnąć po dynię, wypróbować ją w kilku przepisach i przyznaję, że coraz bardziej ją lubię. Dziekuję:)
Dzisiejsze risotto, jest bardzo delikatne, lekko maślane, z wyczuwalną dynią i lekko ciągnącym się serem. Szybka i nieskomplikowana potrawa, z gwarancją, że nic nie zostanie na talerzach. Przepis pochodzi z książki "Kuchnia włoska" wydawnictwa Bellona

Risotto z dynią

  • 300 g dyni, oczyszczonej i pokrojonej w kostkę
  • 1 duży, drobno posiekany ząbek czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • 3 łyżki masła
  • 2 szklanki(450 g) ryżu arborio
  • 4 szklanki(1 litr) wywaru wołowego(dałam z kostek rosołowych)
  • 1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki
  • 4 łyżki świeżo startego parmezanu
  • sól i świeżo zmielony biały pieprz

Dynię wkładamy do dużego rondla o gruby dnie razem z czosnkiem, oliwą i połową ilości masła. Podsmażamy, mieszając, przez 8-10 minut na średnim ogniu. Dodajemy ryż i podsmażamy go przez 2 minuty, cały czas mieszając. Stopniowo dolewamy wrzący bulion, często mieszając. Dynia powinna zacząć się rozpadać. Ryż będzie ugotowany po około 15-18 minutach. Gotowy powinien mieć kremową konsystencją. Wkładamy resztę masła, natkę pietruszki, parmezan, sól i pieprz. Mieszamy. Podajemy natychmiast. Osobno możemy dodać porcję świeżo startego parmezanu.

piątek, 30 października 2009

Zapiekanka z ziemniaków i porów


To prościutka i bardzo dobra zapiekanka z ziemniaków i porów. Przygotowanie nie jest pracochłonne, a smażone pory w połączeniu z ziemniakami, to naprawdę pyszna mieszanka. Bardzo polecam amatorom zapiekanek, szczególnie tych ziemniaczanych.

Zapiekanka z ziemniaków i porów

  • 1 kilogram ziemniaków
  • 4 pory
  • 15 dkg kiełbasy
  • 2 jajka
  • kubeczek śmietany 200 g
  • 2 łyżki oleju
  • 100 g żółtego sera
  • sól i pieprz

Ziemniaki gotujemy w łupinkach, w osolonej wodzie. Odcedzamy, obieramy ze skórki(jak lekko przestygną) kroimy na plastry. Białe części porów kroimy na plastry i smażymy do miękkości na oleju, razem z pokrojoną w kostki kiełbasą. Jajka bełtamy i mieszamy ze śmietaną. Solimy i pieprzymy do smaku. Żaroodporne naczynie smarujemy masłem i układamy warstwami ziemniaki, połowę porów z kiełbasą polewamy mieszaniną jajeczno-śmietanową. Powtarzamy. Wierzch przykrywamy ziemniakami i posypujemy startym serem. Pieprzymy. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st i zapiekamy ok 30 minut.

Ziemniaczany Sezon 2009

niedziela, 25 października 2009

Mielone mięso po amerykańsku

Ta nieskomplikowana potrawa, to kolejna propozycja wykorzystania mielonego mięsa. Jest to rodzaj zapiekanki ziemniaczanej z mięsnym "wkładem". Dodatek fasolki w sosie pomidorowym sprawia, że mięso nabiera ciekawego, lekko słodkawego smaku. Wszystko przykryte kołderką z ziemniaczanego puree. Jeśli lubimy trochę ostrzejsze potrawy, to można odrobinę zwiększyć ilość sosu tabasco.



Mielone mięso po amerykańsku

  • 600 g mączystych ziemniaków
  • 80 ml mleka
  • 1 łyżka masła
  • sól, pieprz
  • 2 cebule
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego
  • 500 g mielonej wołowiny
  • 400 g fasolki w sosie pomidorowym z puszki
  • sos tabasco

Ziemniaki obieramy, kroimy w kostkę i gotujemy do miekkości we wrzątku okolo 15 minut. Odlewamy, krótko odparowujemy i wkładamy do miski. Podgrzewamy mleko i rozpuszczamy w nim masło. Rozgniatamy ziemniaki, dodajemy mleko z masłem. Mieszamy, przyprawiamy sola i pieprzem.
Obieramy cebulę i drobno siekamy. Rozgrzewamy olej na patelni. Smażymy cebule około 5 minut. Dodajemy mięso mielone i smażymy mieszając, aż zbrązowieje. Dodajemy fasolę z puszki, przyprawiamy sola, pieprzem i kilkoma kroplami tabasco. Dusimy potrawę około 10 minut na małym ogniu. Można ewentualnie dodać trochę rosołu wołowego lub wody.
Włączamy opiekacz. Przekładamy usmażona wołowinę wraz z dodatkami do naczynia żaroodpornego. Układamy puree ziemniaczane na wierzchu. Zapiekamy ok 5 minut, aż wierzch potrawy się przyrumieni. Podajemy gorące.
 Przepis pochodzi z książki "Przepyszne ziemniaki"


Ziemniaczany Sezon 2009

niedziela, 18 października 2009

Najprostszy Coleslaw

Coleslaw to prosta sałatka z białej kapusty. Jest chyba najbardziej znana sałatką na świecie. Tutaj w Anglii, można odnieść nieodparte wrażenie, że jest jedyną znaną sałatką. Znajdzie się ją na każdej sklepowej półce, w każdym barze oferującym szybkie jedzenie. Jak smakuje? Ta "sklepowa", różnie. Choć nie miałam okazji, wystrzegając się jak ognia "gotowego" jedzenia, za wiele razy spróbować. Ta domowa, jak najbardziej godna polecenia. Nawet w tym najprostszym wydaniu. Kapusta, marchewka i majonez.


Najprostszy Coleslaw

  • 1/2 główki małej kapusty
  • 2, 3 duże marchewki
  • 1 mała cebula
  • 1 łyżeczka musztardy
  • kilka łyżek majonezu
  • sól i pieprz

Kapustę szatkujemy i solimy, zostawiamy na jakieś 15 minut. Marchewkę ścieramy na grubej tarce. Cebulę kroimy w kostkę. Dodajemy do kapusty. Majonez mieszamy z musztardą i dodajemy do sałatki. Mieszamy. Doprawiamy pieprzem.
 Przepis dołączam do Święta Kapusty

sobota, 17 października 2009

Czekoladowo-pomarańczowy placek z gruszkami

Ten czekoladowo-pomarańczowy placek z gruszkami, a właściwie wg oryginalnej nazwy kwadraty czekoladowo gruszkowe to kolejny po tym cieście, mój wypiek z gruszkami. I znowu muszę powiedzieć, że gruszki są bardzo dobre w cieście, szczególnie w czekoladowym. I choć to ciasto jest dość suche, bardziej murzynkowate, to obecność gruszek dodaje mu wilgotności. Idealne na co dzień do popołudniowej herbatki.


Czekoladowo-pomarańczowy placek z gruszkami

  • 175 g masła, w temp. pokojowej
  • 175 g drobnego cukru
  • 3 jajka, roztrzepane
  • 125 g mąki self-raising(lub zwykła i 1 łyżeczka proszku do pieczenia ze szczyptą soli)
  • 75 g mąki pełnoziarnistej self-raising(dałam zwykłą self-raising)
  • 25 g kakao
  • starta skórka i 2 łyżki soku z 1 pomarańczy
  • 4 małe gruszki konferencyjne, obrane, przepołowione, z usuniętymi gniazdami nasiennymi
  • przesiany cukier puder do dekoracji
  • odrobina startej czekolady
  • odrobina startej skórki z pomarańczy

Masło z cukrem ubijamy do białości. Stopniowo dodajemy jajka i mąkę, i mieszamy aż do uzyskania gładkości. Mieszamy z kakao, skórką pomarańczową i sokiem. Wykładamy do foremki(18 x 28 cm) wysmarowanej i wyłożonej papierem do pieczenia. Wygładzamy wierzch ciasta.
Gruszki przepoławiamy i kroimy na plastry, zachowując je w ich oryginalnym kształcie. Wkładamy te plastrowane gruszki w ciasto, po 4 gruszki w dwóch rzędach.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 st C ok 30-35 minut.
Wyjmujemy ciasto z papierem z foremki, kroimy na 8 kawałków. Posypujemy cukrem pudrem. Można również ozdobić startą czekoladą i startą skórką z pomarańczy.
Przepis pochodzi z książki Sary Lewis "200 cakes and bakes"

środa, 14 października 2009

Kluski z serem

Co dzisiaj na obiad? Kluski z serem. I tu następował jęk i niezadowolona mina. Znowu kluski. Kolejna zmora mojej młodości. I kolejna potrawa, którą teraz bardzo lubię. A przez pewien okres czasu, kiedy nie miałam dostępu do twarogu, kluski z serem były wręcz obiektem moich marzeń. Teraz, kiedy najdzie mnie ochota, podsmażam boczek i cebulę, gotuje makaron i mam. Prosty, smaczny szybki obiad. Gusta się zmieniają. I smaki się zmieniają...


 Kluski z serem

  • 300 g makaronu
  • 100-200 g białego twarogu
  • 1 cebula
  • 100 g boczku
  • tłuszcz do smażenia
  • sól i pieprz

Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Na rozgrzanym tłuszczy przysmażamy pokrojone w kostkę boczek i cebulę. Przyprawiamy solą i pieprzem(dużo pieprzu).
Na każdy talerz nakładamy odpowiednią porcję makaronu, posypujemy pokruszonym serem, dodajemy cebulę z boczkiem. Lekko mieszamy.

środa, 7 października 2009

Muffiny z morelami i sokiem pomarańczowym

Muffiny z morelami i sokiem pomarańczowym są idealne dla wielbicieli ciasteczek maślanych. Jedzone na ciepło, wilgotne, z odrobiną morelowych przerywników z wyraźną maślaną nutką smakują fantastycznie. Spokojnie da się je zjeść i na drugi dzień, kiedy już są zimne. Mięciutkie, rozpływające się w ustach, pyszne. Polecam!


Muffiny z morelami i sokiem pomarańczowym

  • 100 g suszonych moreli, pokrojonych
  • 80 ml soku z pomarańczy
  • 260 g maki self-raising (ze środkiem spulchniającym)
  • 125 g masła
  • 105 g drobnego cukru
  • 2 duże jajka
  • 200 ml maślanki (dałam jogurt naturalny)

Morele zalewamy sokiem pomarańczowym i pozostawiamy na 30 min.
Przesianą mąkę łączymy z masłem za pomocą palców aż do momentu powstania kruszonki.
W innej misce mieszamy cukier, jajka, maślankę i dodajemy to wraz z morelami z sokiem do mąki. Niedbale mieszamy.
Wypełniamy natłuszczoną lub wyłożoną papilotkami foremkę przygotowaną miksturą.
Pieczemy w temp 180 st C ok 20-25 minut.
Przepis pochodzi z książki Heilie Pienaar "The complete book of home baking".

piątek, 2 października 2009

Zapiekanka z warzywami i serem


Gdy zobaczyłam któregoś przedpołudnia tą zapiekankę na blogu u Grażyny, wiedziałam już, co tego dnia będzie na obiad. Zapiekanka z warzywami i serem tak bardzo nam posmakowała, że zdecydowanie na stałe wchodzi do naszego domowego menu. Robiłam ją już dwukrotnie, a na jutro planuje znowu. Co prawda, moją wersję zrobiłam bez kiełbasy, ale z kiełbasą też jest pewnie pyszna. Szybko się robi a znika błyskawicznie. Polecam, a Grażynce dziękuję za przepis!


Zapiekanka z warzywami i serem

  • 1 kg ugotowanych w łupinkach ziemniaków
  • 1 duża cebula
  • 2 zielone papryki
  • 3 pomidory
  • kilka plastrów wędzonego boczku
  • laska podwędzonej kiełbasy
  • szklanka startego żółtego sera
  • posiekany koperek
  • sól, pieprz, majeranek, rozmaryn
  • olej

Ugotowane ziemniaki obieramy(nie obierałam, miałam młode) i kroimy w plastry. Na oleju podsmażmy pokrojoną w półplasterki cebulę razem z pokrojonym w paski boczkiem i plastrami kiełbasy. Studzimy. Paprykę kroimy w paski, pomidory w plastry. Układamy warstwami, ziemniaki, wędlinę z cebulą, paprykę i pomidory. Każdą warstwę solimy i posypujemy przyprawami. Warstwy powtarzamy. Posypujemy koperkiem i startym serem. Zapiekamy w temp. 170 st C ok 20 min.

niedziela, 27 września 2009

Pierre Herme, brownies, Absolut i bursztyn


Do wzięcia udziału w Weekendowej Cukierni zabierałam się już od dawna. Ale tak się składało, że dowiadywałam się o kolejnych wypiekach już w momencie jak ciasta pojawiały się na blogach. Tym razem, nie dość, że szybko zauważyłam zaproszenie do kolejnego, trzynastego już wydania, to jeszcze w bardzo pouczającej wymianie zdań między Anoushką a słynną Młodą, czyli główną Gospodynią WC dowiedziałam się jakie są zasady.
Choć przepis podany przez Anoushkę wydawał się być nader skomplikowany, to ostatecznie zdecydowałam się, chyba głównie przez moją miłość do wszelkich słodyczy z alkoholem. Przeszkód było co niemiara. Głównie brak możliwości kupienia wszystkich potrzebnych składników typu zółte rodzynki czy polewa żelująca i w pierwszej chwili miałam poprzestać tylko na brownies, ale zdjęcia wykonanego już ciasta, które ukazało się na blogu Anoushki ostatecznie przekonały mnie, żeby "pójść dalej". Zrezygnowałam z polewy, żółte rodzynki zastąpiłam zwykłymi, zamiast koniaku dodałam wódkę Absolut, która zalega już u mnie 2 lata.
Uprościłam też sposób wykonania, głównie wszelkie oziębianie, sprawdzanie temperatury itp co wyglądało dla mnie najbardziej przerażająco i spokojnie wszystko wyszło.
W trakcie robienia ciasta musiałam też wyjść do pracy, ale akurat ta przerwa, dobrze mi zrobiła.
I co otrzymałam? Wykwintne, bogate, przepyszne czekoladowe ciasto z niesamowicie smaczną waniliowo-śmietanową masą wyostrzoną alkoholem, przypominające mi nieco Tiramisu torte, rodzaj ciast jaki chyba najbardziej lubię. Fantastyczne!
Anoushko, dziękuję za przepis i możliwość doznania tak niezwykłych wrażeń smakowych.
Przepis oryginalny tutaj, poniżej moja uproszczona i zmieniona nieco wersja.



Pierre Herme, brownies, Absolut i bursztyn

Bursztyn, czyli rodzynki

  • 120 g rodzynek
  • 70 g wody
  • 70 g wódki(koniaku, rumu)

Rodzynki umieszczamy w niewielkim garnuszku, zalewamy wodą i gotujemy 1-2 minuty, aż woda całkowicie wyparuje. Zdejmujemy garnek z ognie zalewamy alkoholem i podpalamy. Potrząsamy energicznie garnkiem do momentu aż ognień zgaśnie(ja go po prostu ugasiłam, niebezpiecznie to wyglądało;) Przekładamy do miseczki, dokładnie przykrywamy i studzimy. Można przechować w lodówce nawet do 5 dni.

Brownies

  • 70 g poszatkowanej gorzkiej czekolady
  • 130 g miękkiego masła
  • 2 jajka średniej wielkości, w temperaturze pokojowej, lekko ubite
  • 125 g cukru
  • 6o g przesianej maki
  • 100 g grubo poszatkowanych orzechów pecan(lub włoskich)

Piekarnik nagrzewamy do 180 st C, smarujemy tortownicę o wymiarach 22 cm i wykładamy papierem do pieczenia.
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, zdejmujemy z ognia i lekko studzimy. Do czekolady dodajemy masło, cukier, jajka, makę oraz orzechy, cały czas dokładnie mieszając.
Przekładamy ciasto do tortownicy. Pieczemy ok 10-13 minut. Ciasto powinno mieć suche brzegi i delikatnie kleić się pośrodku. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do przestygnięcia.
Ciasto, dokładnie owinięte można przechowywać przez 2 dni w lodówce lub przez 1 miesiąc w zamrażalniku.

Creme patissiere

  • 125 g pełnotłustego mleka
  • 1/2 laski wanilii
  • 2 małe żółtka
  • 25 g cukru
  • 11 g przesianej Maizeny(maki ziemniaczanej)
  • 12 g miękkiego masła

Laskę wanilii rozcinamy i wyskrobujemy nasionka. Zalewamy wszystko mlekiem. Zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia, przykrywamy i odstawiamy na 30 minut.
W garnuszku z grubym dnem ubijamy razem żółtka, cukier oraz przesianą Maizenę.
Dodajemy 1/4 mleka i nadal ubijamy. Gdy wszystko dokładnie się połączy dodajemy resztę mleka. Wyjmujemy laskę wanilii.
Podgrzewamy delikatnie krem bez przerwy ubijając, aż do momentu, gdy się zagotuje. Gotujemy 1-2 minuty cały czas ubijając. Zdejmujemy z ognia, wkładamy garnuszek do miski z wodą i schładzamy energicznie mieszając, żeby nie porobiły się grudki. Gdy krem będzie lekko przestudzony dodajemy po trochu masło mieszając, aż dokładnie się rozpuści i połączy z kremem. Studzimy.
Szczelnie przykryty creme patissiere można przechowywać do 2 dni w lodówce.

Krem z alkoholem

  • 340 g śmietanki(double cream)
  • 4 g żelatyny(2 listki)
  • 3 i 1/2 łyżki alkoholu
  • 190 g kremu pateissere

Namaczamy listki żelatyny w zimnej wodzie. Odciskamy i odstawiamy na bok. Ubijamy śmietanę. Odstawiamy na bok. W garnuszku rozpuszczamy żelatynę. Dodajemy alkohol i dokładnie mieszamy. Dodajemy 1/4 kremu pateissere i dokładnie mieszamy. Dodajemy pozostały krem i delikatnie mieszamy. Dodajemy ubitą śmietankę i ponownie delikatnie mieszamy.

Połowę kremu wykładamy na brownies i posypujemy rodzynkami, przykrywamy kolejną warstwą kremu. Dekorujemy pozostałymi rodzynkami.
Wstawiamy ciasto na godzine do zamrażalnika. Tak przygotowane ciasto, dokładnie zawinięte w folię można przechowywać w zamrażalniku 2 tygodnie.

sobota, 26 września 2009

Sałatka z jabłek i ryżu

Jabłko jest dla mnie szczególnym owocem. Otóż mogę się obyć przez dłuższy czas bez malin, truskawek, jagód, gruszek, niektórych owoców wcale mogę nie jeść, ale nie mogę obyć się bez jabłka. Ono musi byc u mnie cały rok. Świeże, twarde, soczyste, dostępne w każdej chwili, w której mam na nie ochotę. Ale choć najlepsze to dla mnie jabłko świeże, to jednak nie wzbraniam się przed wykorzystaniem go w potrawach. To jabłko, daje potrawom kwaskowość, winność, wyrazistość.
Dzisiejsza propozycja to bardzo prosta i smaczna trzyskładnikowa sałatka. Ryż, orzechy i jabłko z odrobiną majonezu. Przepis na sałatkę z jabłek i ryżu z książeczki A. Chomicz "100 potraw z jabłkiem" dodaję jako mój wkład w organizowany przez Tatter Dzień Jabłka.

Sałatka z jabłek i ryżu

Przepis na sałatkę z jabłek i ryżu
  • 2 duże jabłka
  • 1 szklanka ryżu
  • 150 g łuskanych orzechów włoskich
  • olej lub majonez
  • natka pietruszki
  • cukier, sól, pieprz

Ryż gotujemy w dużej ilości lekko osolonej wody i na sicie przelewamy zimna wodą. Mieszamy z obranymi i pokrojonymi jabłkami, niezbyt drobno posiekanymi orzechami oraz pieprzem, cukrem i solą do smaku. Dodajemy posiekaną natkę i kilka łyżek oleju lub majonezu. Olej lub majonez można również podać osobno.

środa, 23 września 2009

Muffiny z kiwi

Powodem, dla którego zdecydowałam się upiec te muffiny, była zwykła ciekawość jak smakują owoce kiwi w cieście. Szczerze przyznam, że wolę surowe, ale muffinom z nimi także nic nie brakuje. Są mięciutkie, sprężyste i widać smakowały domownikom, bo znikały w tempie błyskawicznym. Za przepis bardzo dziękuję Caritce:)


Muffiny z kiwi

  • 3 kiwi
  • 240 g mąki
  • 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody
  • 120 g masła
  • 125 g cukru
  • 3 jajka
  • 1 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 120 ml mleka

Piekarnik nastawiamy na 200 st C i przygotowujemy formę, natłuszczając ją lub wykładając papilotkami.
Obieramy kiwi i kroimy na małe kawałki
Mieszamy mąkę, sodę i proszek do pieczenia.
W drugiej misce ubijamy masło, cukier, jajka i mleko mikserem na puszysta pianę(masło choć miękkie nie połączyło się z resztą, ale i tak ciasto wyszło). Dodajemy suche składniki oraz kawałki kiwi i dokładnie mieszamy z resztą(ja za bardzo dokładnie nie mieszałam).
Rozkładamy do blaszki i pieczemy ok 20-25 minut.

poniedziałek, 21 września 2009

Babka ziemniaczana z kaszą gryczaną i serem

Kaszę gryczaną lubię bardzo. Choć nie zawsze pałałam do niej miłością. W dzieciństwie, w czasie moich corocznych wakacji u babci, bardzo często miałam okazję spróbować gryczanego placka, który był dość regularnie przez babcię pieczony. W tej chwili nie pamiętam już, czy był on z ziemniakami, czy tylko z białym serem, czy w cieście, pamiętam jedynie zapach i to, że tego placka nie jadałam. Dziś wiele bym dała, żeby móc zjeść kawałek. Babka, a właściwie ziemniaczany placek, z przepisu Olgi, choć to nie babciny placek, trochę przypomniał mi tamte klimaty i w jakiejś części zaspokoił mój apetyt na kaszę gryczaną. A przy okazji stanowił niecodzienny i zdrowy obiad.


Babka ziemniaczana z kaszą gryczaną i serem

  • 1 kg ugotowanych białych ziemniaków
  • 100 g kaszy gryczanej ( 1 torebka)
  • 200 g śmietany(małe opakowanie)
  • 250 g sera feta
  • 4 jajka
  • 1 pęczek natki pietruszki
  • 2 cebulki dymki razem ze szczypiorkiem
  • sól i czarny, mielony pieprz

Ziemniaki obieramy i gotujemy w osolonej wodzie. W drugim garnku gotujemy kaszę gryczaną. Ugotowane ziemniaki tłuczemy. Do dużej miski wkładamy ziemniaki, kaszę, starty na tarce ser feta, pokrojone cebulkę ze szczypiorkiem i pietruszkę. Dokładamy jajka i śmietanę oraz sól i pieprz. Całość mieszamy i przekładamy do natłuszczonego naczynia do zapiekania. Pieczemy w temperaturze 180 st C, na dolnej półce, około godziny.

piątek, 18 września 2009

Muffiny marchewkowe korzenne

To mój kolejny muffinkowy wypiek i kolejny marchewkowy, choć marchewkowe muffiny piekę pierwszy raz. I nie było rozczarowania, a wręcz niespodzianka, bo kilkudniowy muffin(odchudzam się;)) smakował mi nawet lepiej niż świeży. Sprężyste, mocno aromatyczne, z cukrowo-cynamonowa posypką i z pysznymi rodzynkami w środku. Bardzo mi smakowały!


Muffiny marchewkowe korzenne

  • 80ml oleju słonecznikowego
  • 100 g drobnego cukru
  • 2 duże jajka
  • 125 g drobno startej marchewki
  • 35 g rodzynek
  • 200 ml mleka
  • 1/2 łyżeczki esencji waniliowej
  • 250 g mąki
  • 1 łyzki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 łyżeczka przyprawy do pierników(allspice)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/2 łyżeczki soli
  • cynamon i cukier do posypania

Ubijamy olej z cukrem. Dodajemy jajka i ubijamy do białości. Dodajemy marchewkę, rodzynki, mleko i esencję waniliowa.
Mieszamy przesiana mąkę, proszek do pieczenia, sodę, przyprawę do pierników, cynamon i sól. Dodajemy mokre składniki do suchych i mieszamy niedbale:)
Przekładamy do natłuszczonych foremek lub papilotek, wypełniając każdą do 2/3. Posypujemy cynamonem i cukrem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp 200 st C około 20 minut. Wyjmujemy na kratkę i studzimy.
Przepis pochodzi z książki Heilie Pienaar " The complete book of home baking"

poniedziałek, 14 września 2009

Kulki orzechowe

Wiele lat temu, byłam na krótkim przyjęciu weselnym. Był tam tzw szwedzki stół i oprócz sałatek serwowano spore ilości słodkości. Wśród typowo weselnych ciast zauważyłam kilka rodzajów mniejszych i większych kuleczek, czegoś na kształt, za przeproszeniem, kozich bobków itp. Nie omieszkałam oczywiście spróbować. No i skończyło się tym, że chodziłam i wyszukiwałam na talerzach tych małych słodkości. To było coś fantastycznego w smaku. Wszystkie mocno alkoholowe, jasne, ciemne, orzechowe, marcepanowe, airkoniakowe, bakaliowe. Wspaniałe. Niestety, nie byłam wtedy tak zapaloną kucharką jak teraz i dowiedziałam się tylko, że tą galanterię robiła rodzina pana młodego "z gór".
Smak tych pyszności nie pozwolił mi jednak zaprzestać poszukiwań czegoś, co choć w minimalnym stopniu przypominałoby mi tamte wrażenia. I oto są. Pierwsze podobne. Kulki orzechowe. Alkoholowe. Pyszne. Przed którymi trudno się oprzeć i sięgając po kolejną powtarzać...to już ostatnia. Aż wreszcie, to niestety ta ostatnia.



Kulki orzechowe

  • 100 g cukru pudru(dałam jasny brązowy)
  • 150-180 g zmielonych orzechów włoskich
  • 100 g zmielonych herbatników lub biszkoptów - ok 6 czubatych łyżek
  • 100 g miękkiego masła
  • 2 łyżki płynu, wody, rumu itp(dałam wódkę, absolutnie musi być jakiś alkohol)

Mieszamy wszystkie suche składniki, dodajemy masło, zagniatamy, aby składniki dobrze się połączyły, ewentualnie(koniecznie!) dolewamy płynu(alkoholu!), zagniatamy powtórnie. Schładzamy w lodówce. Formujemy kuleczki wielkości orzecha włoskiego. Można obtaczać w drobno posiekanych orzechach.
Zamiast orzechów włoskich można użyć orzechów laskowych lub migdałów.
 Przepis znalazłam na forum Cincin

wtorek, 8 września 2009

Ciasto ze śliwkami

Kiedy pojawiają się w sprzedaży śliwki, to pierwsze o czym myślę, to śliwkowe ciasto. Pierwszym ciastem śliwkowym, które upiekłam w tym roku, był kompletny niewypał. Przyznam się, że coś takiego jeszcze mi się nie zdarzyło. To tak jakby wydawca przepisu( przepis znalazłam w jednej z książeczek cyklu "Lubię gotować") zamieszczał przepisy z głowy, bez sprawdzenia, co z tego wyjdzie. Światełko ostrzegawcze mi się paliło, a i owszem, bo mąki jak na taką foremkę było za dużo, ale cóż pragnienie czegoś śliwkowego i apetyczne zdjęcie zrobiło swoje. I cóż otrzymałam? Grubą warstwę kruchego ciasta ze śliwkami zatopionymi w resztkach polewy jajeczno cukrowo śmietanowej. Większość tej polewy(dobrą szklankę) musiałam wylać do zlewu, bo zwyczajnie nie zmieściła się. Całe szczęście, że to kruche ciasto było smaczne i dało się to jeść, ale zupełnie nie rozumiem, jak można zamieszczać nie sprawdzone przepisy.
Na pocieszenie upiekłam sprawdzone i zamieszczone przez Hichotkę na forum Cincin takie oto proste i smaczne ciasto ucierane ze śliwkami. Dla mnie może ciut za mało słodkie, bo ja lubie sobie śliwkę mocno osłodzić, ale dla amatorów mniej słodkich wypieków będzie wyśmienite. Przepis bierze udział w Akcji Śliwka.
Polecam też wypróbowane przeze mnie i pyszne Śliwkowo-migdałowe crumble slice oraz Ciasto śliwkowe z sernikową falą



Ciasto ze śliwkami

  • 2 jajka + 1 żółtko
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 1/2 kostki masła
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1 1/2 szklanki mąki
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki kaszy manny
  • 1 łyżka octu
  • ok 12-18 sztuk śliwek pociętych w cienkie paseczki
  • 1/4 szklanki cukru

Polewa lukrowa:

  • 1/2 szklanki cukru pudru
  • 1 1/2 łyżki mleka

Piekarnik nastawiamy na 180 st C. Smarujemy masłem tortownicę o średnicy 26 cm ( u mnie prostokątna średnia)
Masło ubijamy z cukrem, cukrem waniliowym na puszystą masę, dodajemy jajka i żółtko, dobrze ubijamy. Dodajemy mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia. Dolewamy mleko i ciągle ubijamy tą masę. Dodajemy kasze mannę i ocet, mieszamy dokładnie łyżką i wylewamy do tortownicy.
Śliwki mieszamy z cukrem i rozkładamy równomiernie na wierzch ciasta w tortownicy. Pieczemy ok 40 - 45 minut, aż nabierze złocistego koloru. Polewamy lukrem.

środa, 2 września 2009

Szarlotka bardzo szybka


Wiele, wiele lat, szarlotka to było to ciasto, którego zwyczajnie nie lubiłam. I byłam zdziwiona, dlaczego niektórzy tak za nią przepadają. Polubiłam, gdy postanowiłam upiec własnoręcznie. I traf chciał, że trafiłam wtedy na wspaniały przepis, który wykorzystałam wielokrotnie. Upieczona szarlotka miała wspaniały smak, idealną jak dla mnie słodycz, wspaniały aromat cynamonu i... rodzynki. Najlepsza była na ciepło, a więc przed podaniem wstawiałam ją zawsze na chwilę do mikrofalówki. Niestety książeczka z przepisem gdzieś mi się zapodziała. Na forum Cincin, Jotka podała podobny przepis. Też z tartych jabłek i choć bez rodzynek(przecież zawsze można sobie dodać), to jednak bardzo przypomina mi tamto ciasto. Zeszło błyskawicznie:)



 Szarlotka bardzo szybka

Ciasto:

  • 300 g mąki
  • 150 g cukru
  • 100 g masła
  • 1 jajko
  • 2 łyżki kwaśnej gęstej śmietany 18%
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli

oraz:
  • 4 duże jabłka
  • 3-4 łyżki cukru
  • 1-2 łyżeczki cynamonu
  • 3-4 łyżki grubego cukru kryształu(dałam demararę) do posypania


Piekarnik nastawiamy na 180 st C i papierem do pieczenia wykładamy blachę o wymiarach 17 na 24 cm
Składniki ciasta wysypujemy na blat i najpierw siekamy nożem, a gdy składniki będa dobrze rozdrobnione szybko zagniatamy ciasto. Wkładamy na chwilę do lodówki.
Jabłka obieramy ze skórki i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Mieszamy z cukrem i cynamonem.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i dzielimy na pół. Każdą połówkę rozwałkowujemy na prostokąt o wymiarach blaszki (nie wałkowałam).
Jedna połówka ciasta wylepiamy dno foremki, na nim rozkładamy jabłka, przykrywamy druga połowa ciasta(ja starłam na tarce). Wierzch posypujemy cukrem kryształem.
Pieczemy ok 40-50 minut